Dieta proteinowa Dukana – spojrzenie naukowe


Nie potrafię schudnąć

Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem napisania czegoś na ten temat, bo jeden z naszych trenujących jest wielkim fanem tej diety  🙂 Kolejną osobą, która uświadomiła mi, jak wielką popularnością cieszy się książka Dukana w Polsce, jest moja klientka. Powiedziała mi,  że w jej pracy tylko ona je normalne jedzenie, a reszta koleżanek jest na diecie portal i z zazdrością liczą każdy jej kęs. Ponadto dieta ta zbiera coraz większe żniwo i powoduje, że zamiast jechać na wczasy, ludzie trafiają do szpitali.  Najwyższy czas, aby coś rozsądnego na ten temat napisać.  Przypuszczam, że ten artykuł spotka się z szeroką krytyką, ale jeśli ktoś wie, o czym pisze, to krytyki się nie boi.

16 responses to “Dieta proteinowa Dukana – spojrzenie naukowe

  1. Cyt. „Taki sposób odżywiania się prowadzi do ketozy – stanu, w którym organizm jako źródła energii używa wyłącznie własnych tłuszczów zapasowych.(…)

    Mówiąc prościej: człowiek staje się lżejszy nie dzięki utracie tłuszczu ale wody!(…)

    Mówiąc prościej: tłuszcz waży mniej niż mięśnie! Po takiej diecie mamy mniej mięśni a więcej tłuszczu, taki szkielecik powleczony tłuszczem 🙂 ”

    Niechże się więc Pani zdecyduje, co jest spalana/usuwane/zjadane – woda, tłuszcz, czy mięśnie? Bo coś się Pani plącze 😉
    Z całym szacunkiem, nikt mi nie wmówi, że straciłam ponad 20kg… wody.

    Cyt. „Oparta jest na stosowaniu dużej ilości białka, niskiej ilości tłuszczu przy całkowitej eliminacji węglowodanów.”

    Kolejna bzdura, lub, jeśli Pani woli – nieścisłość. Węglowodany są ograniczane, podobnie jak tłuszcz, a nie eliminowane. To, że nie je się produktów bogatych w węglowodany nie oznacza, że nie je się ich w ogóle.
    Nie znam również żadnej zdrowej, odchudzającej się z głową, pod kontrolą lekarza osoby, która na tej diecie trafiłaby do szpitala. Nawiasem mówiąc, nie znam w ogóle żadnej.

    Cyt. „Fenomenem tej diety jest to, że działa błyskawicznie.”

    Kolejna bzdura… zna Pani kogokolwiek, kto stosował dietę Dukana? Bo ja znam wiele osób, i założenie nie jest takie, aby schudnąć błyskawicznie. Utrata średnio 1kg tygodniowo to „błyskawicznie”?

    • Droga Pani mam nadzieje, że Pani bo w internecie to rożnie bywa:)
      Postaram się do końca rozwiać wątpliwości.

      Stan ketozy to nic innego jak odżywianie się mózgu ciałami ketonowymi , które powstają podczas każdego głodzenia się i niezrównoważonej diety. Mówiąc prościej tacy ludzi popadają w stan euforii tak jakby byli na narkotykach. Nie wydaje się Pani dziwne, że ludzie na drakońskich dietach (np. dieta kopenhaska, dukana) wytrzymują 2 tygodnie, miesiąc a czasami i dłużej, natomiast nie potrafią jeść normalnych zbilansowanych posiłków i uprawiać systematyczną aktywność fizyczną. Mózg do prawidłowej pracy potrzebuje około 130 g glukozy na dzień a przy diecie Dukana to góra 60 g. Tego typu diety stosowano w szpitalach psychiatrycznych już w latach 20 w Stanach Zjednoczonych ale po licznych protestach uznano że jest to nie humanitarne.

      Co do tego że tłuszcz waży mniej. To mam dla Pani złą wiadomość około 4 kg które traci się na początku tej diety to nic innego tylko woda !!! (ta sama metoda co przy diecie Kopenhaskiej tylko zamiast kawy duża ilość białka) a stracenie 4 kg w ciągu miesiąca to na 100% z tkanki mięśniowej a nie z tłuszczu, norma to 2 kg na miesiąc. Mam dla Pani pewne badania do przedstawienia:
      Jeden z moich zawodników Adam Galman (osoba zanana nie wzięta z istockphoto). Zanim do mnie trafił miał wagę normalną ale : Anazilza składu ciała
      Jeśli przy tej samej wadze (eliminując właśnie cukry) 11.12.09 roku miał 17,5 % tkanki tłuszczowej tzn. że miał mniej siły i niższa podstawową przemianę materii a wyniki po roku ciężkiej pracy i systematycznej zbilansowanej diety oraz ruchu (u tego Pana już trenowania) dały 11,9 % tłuszczu to co to znaczy Pani zdaniem. U Pani skład ciała jest identyczny niemniej przypuszczam, że po tej diecie ilościowo na pewno nieco inny. Dla jasności ta sama objętość mięśni jest cięższa niż ta sama objętość tłuszczu!!!!

      Co do osób które stosowały dietę Dukana to jedna trafiła do szpitala z początkiem niewydolności nerek, bo przy tej diecie jest zaburzony bilans składników mineralnych a druga miała cały czas drgawki bo ta dieta wypłukała u niej magnez.

      Z całym szacunkiem 20 kg samego tłuszczu to nie jest najlepszy wynik. Jeśli bez przyczyn natury zdrowotnej dopuściła się Pani do takiej wagi to nie świadczy to o Pani zbyt dobrze. Jeśli doprowadziła się Pani do takiego stanu i nie żal Pani było organizmu to tym bardziej nie będzie go żal aby zastosować taką dietę. Przecież tak naprawdę liczy się tylko efekt a nie zdrowie. Prawda?

      A czy przed zrobieniem tej diety sprawdziła Pani sobie wątrobę i woreczek żółciowy. Nie wiem czy ktoś Pani mówił że takie drastyczne diety powoduje nadmierne jej stłuszczenie a czasem powstawanie kamieni w woreczku żółciowym. Jeśli przedstawi mi Pani naukowe dowody swoich racji to proszę mi wierzyć że ją Pani przyznam. Na dzień dzisiejszy żaden szanujący się dietetyk nie będzie pisał, że dieta Dukana jest dobra. Zresztą nie powie, że żadna dieta eliminacyjna jest dobra.

      Dopóki w Polskim społeczeństwie będzie taka mierna świadomość na temat zdrowia to wszyscy co będą chcieli wprowadzić na coś modę będą w stanie to zrobić. Jeśli w Ameryce wycofują jakiś lek a u nas się go podaje (np. meridia) i dopiero po tym jak kilka młodych kobiet umiera na zawał serca się go wycofuje to wybaczcie ale nie skomentuje tego.

      „Duża ilość białka w diecie powoduje obniżenia masy kostnej człowieka a tym samym przyczynia się do zwiększenia ryzyka wystąpienia osteoporozy”
      cytat z wykładów Prof.dr hab. Jadwigi Charzewskiej z IŻŻ w Warszawie.

      • „Mam nadzieję, że kiedyś nie będzie Pani miała szybciej osteoporozy w wieku starszym niż Pani koleżanki.”

        Nie bardzo zrozumiałam sens tej wypowiedzi 😦
        Osteoporoza w wieku młodszym chyba jest jednak gorsza niż w wieku starszym?
        Jestem lekarzem i trochę się na tym znam 😉

  2. „To mam dla Pani złą wiadomość około 4 kg które traci się na początku tej diety to nic innego tylko woda !!! (ta sama metoda co przy diecie Kopenhaskiej tylko zamiast kawy duża ilość białka) a stracenie 4 kg w ciągu miesiąca to na 100% z tkanki mięśniowej a nie z tłuszczu, norma to 2 kg na miesiąc.”

    Więc po raz kolejny proszę, aby zdecydowała się Pani, co straciłam tłuszcz, czy wodę. Bo że pierwsze kilogramy to woda… cóż, nie odkryła Pani Ameryki.

    „Dla jasności ta sama objętość mięśni jest cięższa niż ta sama objętość tłuszczu!!!!”

    Tu również.

    „Co do osób które stosowały dietę Dukana to jedna trafiła do szpitala z początkiem niewydolności nerek, bo przy tej diecie jest zaburzony bilans składników mineralnych a druga miała cały czas drgawki bo ta dieta wypłukała u niej magnez.”

    Proszę Pani, ludziom szkodzą różne rzeczy, a ja jestem pod opieką lekarza i nic nie wskazuje na to, aby dieta mi szkodziła. Odpoczął na pewno mój kręgosłup i stawy, wątroba i woreczek mają się równie dobrze. Natomiast trudno mówić na podstawie np. alergii na kocią sierść u jednej osoby, że koty są szkodliwe… A nadwaga na pewno jest szkodliwa. Ja sobie zdaję sprawę, że odchudzanie może wpłynąć negatywnie na zdrowie i nie ma idealnej diety. Ale diety „zbilansowane”, niestety, nie odznaczają się najwyższą skutecznością u osób z dużą nadwagą. A nie rozmawiamy tu o osobach, które mają do zrzucenia kosmetyczne 3kg tu i ówdzie.

    „Z całym szacunkiem 20 kg samego tłuszczu to nie jest najlepszy wynik. Jeśli bez przyczyn natury zdrowotnej dopuściła się Pani do takiej wagi to nie świadczy to o Pani zbyt dobrze.”

    A to już naprawdę nie Pani sprawa i taki komentarz jest bardzo nie na miejscu u kogoś, kto uważa się za profesjonalistę. Mam nadzieję, że nie ocenia Pani w ten sam sposób swoich klientów.

    „Zresztą nie powie, że żadna dieta eliminacyjna jest dobra.”

    Poprawna polszczyzna nie gryzie, a pozwala innym zrozumieć, co chcemy przekazać.

    • Droga Madzik110! Kultury i szacunku do drugiej osoby wymagajmy najpierw od siebie samego. Lekarz zawsze musi najpierw wyłuszczyć problem pacjentowi,czy też opisać sytuacje, choćby wspominał o rzeczach oczywistych, więc stwierdzenia typu : „Bo że pierwsze kilogramy to woda… cóż, nie odkryła Pani Ameryki.” są nie na miejscu. W ogóle zachowuje się Pani jak znudzona gimnazjalistka (których w społeczności internetowej nie brakuje), szukająca zaczepki na forach. Trochę więcej dystansu do siebie 😉
      ciekawa jestem również, czy kiedy idzie Pani do lekarza i ten popełni jakiś błąd w składni itd, zwraca mu Pani uwagę 😉 Oczywiście, miło jest kiedy ludzie piszą poprawną polszczyzną, ale chyba ma Pani tyle oleju w głowie, żeby przy literówkach, czy jakimś małym braku w zdaniu, móc wywnioskować, o co autorce chodziło.No chyba, że się mylę….

      „Z całym szacunkiem 20 kg samego tłuszczu to nie jest najlepszy wynik. Jeśli bez przyczyn natury zdrowotnej dopuściła się Pani do takiej wagi to nie świadczy to o Pani zbyt dobrze.”

      A to już naprawdę nie Pani sprawa i taki komentarz jest bardzo nie na miejscu u kogoś, kto uważa się za profesjonalistę. Mam nadzieję, że nie ocenia Pani w ten sam sposób swoich klientów.”

      Jeśli woli Pani, aby lekarze Pani kłamali, że takie zapuszczenie się, bo inaczej tego nie nazwę (jeśli faktycznie ta dodatkowa tkanka jest wynikiem czystego objadania się, nie pobudzonego żadnymi problemami zdrowotnymi, czy ciężkimi przejściami), nie świadczy źle o Pani silnej samokontroli to życzę powodzenia! Po to są dietetycy, czy trenerzy, żeby sprowadzić nas twardo na ziemię!! Nie mają się z nami cackać, ale dać nam kopa w tyłek.
      Tyle z mojej strony, nie lubię takiego jadu na forum, każdy z nas ma uczucia, i to, że Pani nie rozmawia z autorką tekstu twarzą w twarz, nie oznacza, że ma Pani prawo do tak niemiłych ataków. Pod każdym nickiem kryje się żywa,czująca osoba. Poza tym, autorka nie atakowała diety, przedstawiła jej wady, skutki uboczne, nie obrażając przy tym zwolenników dukana.
      Pozdrawiam 🙂

  3. Proszę Pani!

    Ja nie kopiuje moich artykułów ze stron internetowych i piszę je sama, więc czasem mogą być błędy.
    Ja nie zmienię mojego stanowiska na podstawie Pani jednej opinii.
    Jeśli chce Pani napisać na temat dobroczynnego działania tej diety to proszę przedstawić badania lekarskie przed jej zastosowaniem i po, poprosić lekarza który Panią prowadzi o opinię i wtedy będzie fajny artykuł.
    Niestety ja nie mam dobrej opinii na temat tej diety i pomimo że będzie Pani przyklejała każde moje słowo i je komentowała ja jej nie zmienię.

    Jeśli okaże się za parę lat , że ta dieta ma skutki uboczne to pod jakim pseudonimem będzie Pani wtedy pisać na forach?

    Mam prawo do innego zdania. Prawda?

  4. cyt. p. Katarzyny: „Z całym szacunkiem 20 kg samego tłuszczu to nie jest najlepszy wynik. Jeśli bez przyczyn natury zdrowotnej dopuściła się Pani do takiej wagi to nie świadczy to o Pani zbyt dobrze. Jeśli doprowadziła się Pani do takiego stanu i nie żal Pani było organizmu to tym bardziej nie będzie go żal aby zastosować taką dietę.”

    Jestem absolutnie w szoku !!! jak osoba, która chce uchodzić za profesjonalistkę i edukować ludzi w zakresie prawidłowego odżywiania może tak niegrzecznie „odezwać się” do potencjalnego klienta?
    Może gdyby Pani przedstawiała swoje racje z większą kulturą to rzesze Pani zwolenników by rosły?
    Kariery, przy takim podejściu do osób otyłych, nie wróżę 😦

    A co do pisowni… to żadna wymówka, że odpisuje Pani na bieżąco…JA TEŻ nie ściągam tego co piszę z innych stron… po prostu się staram 😉

    Pozdrawiam

    • Sukces marketingowy osiągają Ci co potrafią na „czarne mówić białe ” 🙂 ja nie zaliczam się do takich osób. Myślę, że jeśli ktoś rozsądnie podejdzie do tematu odchudzania to na pewno mój artykuł potraktuje nie jako atak ale konstruktywną krytykę.

      PS. Nie wiem czemu wszystkie osoby komentujące mój artykuł tak bardzo martwią się o moją karierę:)

  5. Witam,

    Sama stosowałam tą dietę po dokładnym przeczytaniu książki. Ale nie jestem ani lekarzem ani dietetykiem, żeby się kłócić ze stuprocentową pewnością, że dieta ta nie ma żadych skutków ubocznych i jest bezpieczna. Dla tego korzystając z okazji chciałabym zapytać Pani Ekspert o kilka rzeczy:

    1. Mówi Pani, że jedzenie białka w dużej ilości pozbawia nas źródeł witamin i błonnika. Co do błonnika to Dukan nakazuje wręcz spożywanie otrębów codziennie, więc tu moje zdziwnienie – czy to jakiś inny błonnik niż ten o którym Pani pisze? Co do witamin, czy nie można na czas diety brać suplementu? Jak bardzo jest to dla organizmu szkodliwe?

    2. Chciałabym, żeby się Pani ustosunkowała do stwierdzenia, że dieta ta eliminuje węglowodany i tłuszcze. Przecież nawet kierując się logiką każdy wie, że taka eliminacja jest niemożliwa. Wydaje mi się, że są to ograniczenia spożywania. Wystarczy wziąźć do ręki pierwszy lepszy jogurt czy kefir i zazwyczaj będzie on miał więcej węglowodanów niż białka. A ryby tak polecane w tej diecie? Przecież z tego co wiem są świetnym źródłem zdrowych tłuszczy. Jak już mówiłam, nie jestem ekspertem ale taki wędzony łosoś to z mojego punktu widzenia wręcz ocieka tłuszczem. Oczywiście mogę się mylić, w takim przypadku – proszę wyprowadzić mnie z błędu.

    3. Bardzo proszę jeszcze raz wytłumaczyć (tak na chłopski rozum, jeśli można) dlaczego picie dużej ilości płynów nie zapobiega zakwaszeniu organizmu (w książce Dukan twierdzi, że zapobiega.)

    4. Co do Coli i apsartamu – zgadzam się w 100%. To dla mnie dość niesamowite, że w naszych czasach taka substancja może się legalnie znaleźć w składzie ogólnodostępnych produktów. Ale przecież nie ma w tej diecie przymusu picia Coli, jeśli ktoś nie chce to nie musi. Poza tym, przyzna Pani mi racje mam nadzieje, żeby się zatruć aspartamem trzeba by takiej Coli pić naprawdę bardzo dużo i bardzo często, a mała butelka raz na tydzień chyba nikogo nie zabije, czy może się mylę?

    Pozdrawiam i będę wdzięczna za rozwianie moich wątpliwości:)

    • Bardzo mnie cieszy, że przynajmniej jedna osoba zamiast mnie atakować zapytała o wyjaśnienie kilku spraw.
      1.
      Błonnik do organizmu tak jak witaminy powinien być dostarczany z różnych źródeł. Witaminy oraz preparaty z błonnikiem, wchłaniają się o 30% gorzej niż te dostarczane bezpośrednio z pożywienia. Błonnik nie występuje tylko pod jedną postacią. Mamy błonnik rozpuszczalny i nierozpuszczalny.
      Pierwszy czyli błonnik nierozpuszczalny ulega w przewodzie pokarmowym tylko niewielkim przemianom, jest zawarty głównie w pełnych ziarnach(celuloza i lignina), w zewnętrznej części nasion, owoców i ziaren nasion strączkowych, w otrębach pszenicy. Dzięki znacznym własnościom higroskopijnym wchłania kilkakrotnie więcej wody niż wynosi jego ciężar pęczniejąc w jelitach. Człowiek- w odróżnieniu od zwierząt trawożernych- nie posiada enzymów rozkładających  celulozę, toteż związek ten w postaci praktycznie niezmienionej opuszcza przewód pokarmowy, konsekwencją tego jest zwiększenie się objętości stolca.

      Drugi rodzaj błonnika to błonnik rozpuszczalny. Pokarmami bogatymi w błonnik rozpuszczalny są grejpfruty, pomarańcze, marchew , ziemniaki, serca karczocha, korzeń cykorii, brązowy ryż, chleb pszenno-żytni biały, mąka pszenna, jęczmień, owies, otręby owsiane. Metabolizowany jest przez bakterie kolonizujące okrężnicę. Spożywanie produktów bogatych w ten rodzaj błonnika nie wpływa na zwiększenie objętości stolca.

      Trzeba zaznaczyć, że zbyt duża ilość w diecie błonnika powoduje że związki mineralne łącza się z nim i są bezpośrednio wydalane. Dlatego nadmiar błonnika w diecie, jedząc dodatkowo witaminy i związki mineralne w postaci suplementu, może z nimi konkurować a tym samym substancje te nie zostaną wchłonięte.

      Prawidłowo ułożona dieta zbilansowana nie powinna być wzbogacana o witaminy czy składniki mineralne. Jeśli wymaga dodatkowej suplementacji nie jest to zdrowa dieta.

      2. W każdej diecie zawsze dochodzi do eliminacji jednego lub drugiego składnika pokarmowego. Może Pani jeść nawet 6000 Kcal dziennie ale procent poszczególnych składników pokarmowych będzie zaburzony. To, że w diecie Dukana są pewne ilości cukru czy tłuszczu to ja się zgodzę ale nie są wystarczające do normalnego funkcjonowania organizmu.
      Ludzie co jedzą na co dzień fast foody też spożywają wszystkie składniki pokarmowe ale ich procentowy ( już nie wspomnę o jakościowym) stosunek jest nie prawidłowy co prowadzi do otyłości.
      Proszę zobaczyć sobie jak wygląda prawidłowa piramida zdrowego żywienia, tam głównym źródłem energii są węglowodany złożone a nie białko.
      Osoby które nigdy nie stosowały żadnych diet, jedzące zdrowo i uprawiające sport nawet rekreacyjnie nigdy nie mają problemu z wagą.

      3. Zwiększona ilość wypijanych płynów, powoduje częściowe usuwanie ciał ketonowych.
      Gdyby pozbywanie się z organizmu ciał ketonowych było takie proste to u pacjentów z cukrzycą nie byłoby problemu z kwasicą metaboliczną.
      Każda dieta niskowęglowodanowa nie tylko Dukana przebiega z kwasicą metaboliczną.
      Na początku stosowania tego typu diet występują bóle głowy, zawroty, zaburzenia koncentracji oraz charakterystyczny zapach z ust a picie wody łagodzi te dolegliwości.

      Zalecenie zwiększonej podaży wody wynika również z czegoś innego. Ograniczenie ilości węglowodanów w diecie powoduje wystąpienie dwóch niezależnych od siebie procesów metabolicznych zmniejszających ilość wody w organizmie.
      Pierwszy z nich to mobilizacja glikogenu z mięśni i wątroby. Drugim z nich jest
      powstawanie ciał ketonowych, z katabolizmu tłuszczu endo i egozgennego. Ciała
      ketonowe usuwane są co prawda wraz z moczem jednak wraz z nimi zwiększa się
      stężenie sodu w moczu a co za tym idzie następuje nadmierna utrata wody z
      organizmu. Wyniki badań wskazują także, że początkowa gwałtowna utrata masy
      ciała na dietach ketogenicznych wywołana jest właśnie utratą płynów.

      4. Moim osobistym zdaniem, jeśli ktoś jest lekarzem i zaleca zdrowy styl życia oraz piszę dietę, którą będzie stosować wiele osób to absolutnie nie powinien pozwalać na stosowanie coli light i zwykłej coli. Ja nie jestem przeciwnikiem takich napojów ale z umiarem np. szklanka coli zwykłej raz na kilka dni na pewno nikomu nie zaszkodzi. Jeśli ktoś męczył się z otyłością tyle lat a zwalczenie otyłości to przede wszystkim zmiana stylu życia to włączanie takich napojów uważam za niestosowne. Takie coś w dietetyce jest nazywane
      „nagrodą” za stosowanie diety. Bardzo często taka nagroda staje się jednak nałogiem.

      Niemal każdego dnia pojawiają się nowatorskie diety i opinie na temat takich diet
      odchudzających. Artykuł ten napisałam zgodnie z aktualnym stanem wiedzy. Decyzję o stosowaniu tego rodzaju diet podejmuje dana osoba. Obiektywnie stosowanie jej na dłuższą metę nie jest zdrowe. Moim zdaniem bardzo podobnie działa dieta znana od lat 80 dziesiątych tzw. Dieta Cambridge. Tylko jest tu zasadnicza różnica. Po Dietę Dukana może sięgnąć każdy a tamtą dietę można zastosować tylko i wyłącznie pod ścisłą kontrolą lekarza.

  6. Pingback: 2010 in review « Virtualtrainer Official Blog

  7. Szanowna Pani,
    Nie zwykłam uczestniczyć w dyskusjach internetowych, jednak dodam kilka zdań.

    Dziwi się Pani, że czytelnicy jej artykułu ją atakują – cóż, skoro ktoś pisze artykuł „prawie naukowy” i w pierwszych zdaniach zaznacza, że jest gotowy na krytykę, a potem zachowuje się w tak niegrzeczny sposób w stosunku do swojego oponenta, jak zrobiła to Pani – nie powinien się dziwić, że nie przysparza sobie zwolenników, a wręcz odwrotnie.

    Przeczytałam Pani artykuł bo sugerował naukowe podejście. Znalazłam w nim jednak, podobne jak inni, wiele niespójności. To nie tylko nie przekonuje do treści artykułu ale wystawia złe świadectwo Pani profesjonalizmowi.

    Pani kolejne odpowiedzi nie poprawiły sytuacji a tylko dowodzą, że Pani wiedza jest nie pełna, mało uporządkowana i nie poparta wieloletnim doświadczeniem.

    Jak może specjalista od diet pisać, że Dieta Cambridge dostępna jest tylko pod kontrolą lekarzy, kiedy każdy może ją swobodnie kupić? Bo tak jest napisane na stronach? To niestety dowodzi, że owszem trochę Pani czyta ale od czytania do wiedzy jest jeszcze długa droga. A pisanie artykułu pod hasłem „spojrzenie naukowe” było Pani bardzo dużym nadużyciem.

    • Droga Pani!
      Myślałam, że już nie będę wypowiadać się na temat tego artykułu ale widzę, że dalej Dukan jest na topie:) Chociaż dieta tasiemcowa już go dogania:).

      Jeśli chodzi o przysporzenie sobie zwolenników to nie jestem Dukanem abym chciała mieć swoich wyznawców, artykuł napisałam po to aby każdy kto zaczyna tą dietę wiedział jakie mogą być konsekwencje jej stosowania a nie tylko utrata zbędnych kilogramów.

      Jeśli zauważyła Pani nieścisłości w moim artykule to proszę napisać, wspólnie możemy go uściślić i napisać fajną pracę. Po napisaniu tego artykułu już wiele osób atakowało mnie w ten sposób, ale nikt nie napisał co jest nie zgodne z zasadami fizjologii. Pisanie typu nie ma Pani racji bo ja schudłam 20 kg a moja koleżanka 9 kg – to raczej nie jest coś co podważa moje sformułowania.

      Co do mojego wykształcenia i profesjonalizmu to nie oceniałbym nikogo tak pochopnie.

      Jeśli zna Pani metodę działania Diety Cambridge to na pewno wie Pani, że „powinni” ją sprzedawać tylko konsultanci face to face a dieta VLCD powinna być przeprowadzana wraz z lekarzem. Jednakże w Polsce można sprzedać i kupić niemal wszystko jak ktoś ma pieniądze.
      I na sam koniec muszę Panią zasmucić, bo nie tylko jak mam takie zdanie na temat Dukana tutaj podaje link do poczytania :

      http://zdrowie.dziennik.pl/diety/artykuly/310941,uwazaj-te-diety-szkodza-zdrowiu.html. Tam może sobie Pani ściągnąć oryginalną wersję w języku francuskim.

      Pozdrawiam

  8. Szanowna Pani!!!
    Zdecydowałam się odpisać na Pani artykuł ze względu na to że chyba jestem jedyną osobą,która zgodzi się z panią w 100%
    Na wstępie muszę zaznaczyć że byłam na diecie dukana 3miesiące,podczas tego okresu schudłam jakieś11kg,wynik całkiem niezły,przy wzroście 160cm,ważyłam 57kg,moja idealna waga to 55kg,tak obliczył mi lekarz. Więc miałam jeszcze 2 kg nadwagi – ale patrząc w lustro z przykrością stwierdzam że straciłam samą wodę i zniknęły mi mięśnie. Ktoś może powiedzieć że siedziałam na tyłku i nic nie robiłam,wprost przeciwnie codziennie ćwiczyłam po 2 godziny na orbitreku i jak pani pisała,mój organizm zżerał sam siebie!!!!
    Druga sprawa,dotyczy to coca-coli light!!!!W 100% potwierdzam to co Pani mówi,bardzo lubię coca-colę,przed dietą dukana piłam zwykłą- nie dietetyczną. Jak zaczęłam odchudzać się na dukanie,piłam coca-colę light,praktycznie codziennie i ostatnio miałam tego niebezpieczne skutki,mianowicie – 2 tygodnie temu wróciłam z pracy,przekąsiłam coś,przespałam się 2 godzinki,gdy wstałam postanowiłam zrobić sobie coś konkretnego do zjedzenia,zaczęłam przygotowywać posiłek i nagle wypuściłam talerz z ręki i padłam na ziemię,nie wiedziałam co się dzieję,wstałam podeszłam do zlewu i znów padłam,dostałam jakby ataku padaczki,wróciłam do pokoju położyłam się na chwilę,leżałam 5 minut,chciałam jeszcze wrócić i dokończyć w kuchni przygotowywanie ,,dukanowego” obiadu ale gdy znowu wróciłam,dostałam kolejnego ataku,nie byłam wstanie wstać z podłogi,dopiero mama pomogła mi dojść do łóżka….Tego właśnie dnia zrozumiałam że ta dieta wyniszczyła mi organizm,tegoż samego dnia po raz pierwszy od 3 miesięcy zjadłam normalne jedzenie,tzn.bułkę z wędliną,warzywa i coś słodkiego,do tego herbata z cukrem(a nie słodzikiem),dla normalnego człowieka niby nie wiele ale dla mnie to było coś wspaniałego. Od dwóch tygodni jem normalnie tzn. dużo warzyw,owoców,pełnoziarniste pieczywo,słodycze jem raz w tygodniu – taki swego rodzaju dzień dziecka w niedziele,poza tym bardzo dużo ćwiczę rano chodzę na spacer z psem a wieczorem biegam,na razie nie przytyłam ale zdaję sobie sprawę z tego że na pewno trochę mi przybędzie,teraz najważniejsze jest dla mnie zdrowie!!!,wiem że za późno to zrozumiałam,ale ważne że przejrzałam na oczy!!!
    Wszystko co Pani napisała na wstępie to sama prawda!!!Np. to że dieta dukana wprawia w euforie i ludzie potrafią sobie odmawiać wielu rzeczy a na zbilansowanej diecie nie mają aż tyle motywacji,jestem tego żywym przykładem przez 3 miesiące nie tknęłam się niczego co było zakazane,a gdy jestem na normalnej diecie jest mi strasznie ciężko!!!Jeśli chodzi o ASPARTAM,to radzę zrezygnować z coli light i słodzików,sama wyrzuciłam dopiero co zakupione opakowanie po tym co mi się przytrafiło:(
    Do wszystkich Pań,które wypowiadają się o Pani opinii negatywnie,mogę tylko powiedzieć tyle,że dopóki na własnej skórze nie odczujecie negatywnych i złudnych skutków tej diety,zawsze będziecie jej wielkimi zwolenniczkami – sama nią byłam. Jak mi ktoś powiedział że ta dieta jest szkodliwa śmiałam mu się w twarz i mówiłam że wszyscy na niej chudną i ja też zgubiłam kilka kilogramów i czuję się świetnie i czułam się tak do czasu. Ja też znam wiele osób,które odchudzały się na tej diecie,ostanio dowiedziałam się że kobieta która pracuję w sklepie gdzie zawsze robię zakupy,odchudzała się na dukanie i schudła 40 kg,postanowiłam ją zobaczyć,z przykrością stwierdzam że wygląda strasznie,może i schudła te 40 kg,ale został jej sam tłuszcz,do tego wygląda na bardzo zmęczoną i ospałą,ma poszarzałą skórę i podkrążone oczy,jednym słowem mówiąc nie widać po niej tego że jest zdrową osobą,pełną życia,wprost przeciwnie,jak ją pierwszy raz zobaczyłam,to pomyślałam że coś bierze(w sensie narkotyki),ehhh Dzisiaj była u mnie moja koleżanka,z którą razem zaczęłam dietę dukana,ona schudła już ponad 20kg!!!Wpadła do mnie na chwilę i dowiedziałam się że była dzisiaj u neurologa,drętwieją jej ręce i ma potworne bóle głowy,lekarz stwierdził że ma migrene,przepisał jej jakieś lekarstwa. Namawiałam ją żeby dała sobie spokój już z tą dietą ale mnie nie słucha,mówi że musi to pociągnąć do końca,bardzo się o Nią martwię!!!
    Reasumując,stwierdzam że dieta dukana,choć oczywiście bardzo skuteczna(temu nie przeczę),jednak jest szkodliwa dla zdrowia,poza tym nie uczy Cię zdrowego stylu życia,tzn.możesz objadać się do woli(produktami białkowymi),a co jak skończy się dieta??,człowiek jest przyzwyczajony do uczucia sytości i po skończeniu diety nadal się objada,je ile chce,tylko że są to produkty nie koniecznie wysokobiałkowe,hehe
    Jestem weteranką w odchudzaniu i dopiero po diecie dukana stwierdzam że najlepsze na schudnięcie jest ograniczenie słodyczy,fast-foodów i napojów gazowanych,do tego dużo ruchu!!!
    Popieram Pani opinie w 100%,mam nadzieję że z czasem większość osób przejrzy na oczy,tego Im życzę!!!:)Pozdrawiam….Marta:)

Dodaj komentarz